środa, 11 września 2013

Pięć

Pięć

Wydawnictwo: Papierowy Motyl
Strony 188


Ludzie chcą odchodzić pogodzeni z własnym losem

Trzymam w ręce małą niepozorną książeczkę, na którą składa się osiemnaście opowiadań. Część z nich została nagrodzona w konkursach literackich. Utwory są krótkie i treściwe - taka uroda tego gatunku. Fabuła została osadzona w czasach wojny i w teraźniejszości. Autorka skupia się głównie wokół niepozornego przedmiotu - starego listu, skrawka materiału, tekturki - i dokoła tego buduje opowieść. Owe przedmioty, dla obcej osoby nic nie znaczące, są dla bohaterów najcenniejszą pamiątką. Dzięki nim ruszamy w podróż w przeszłość i oglądamy wydarzenia będące nierzadko punktem zwrotnym w ich życiu. Opowiadania są wyczerpującym studium życia i dusz osób starszych i młodszych, które zadają sobie odwieczne pytania. Co jest ważne w życiu? Czy tajemnice powinny być wyjawiane? Czy dostatecznie chroniliśmy naszych ukochanych? 
A teraz moje odczucia. Niestety teksty nie skłoniły mnie do refleksji, nie niosły dla mnie wyższych wartości. Nie zapewniły mi też bezmyślnej rozrywki. Zupełnie nie rozumiem za co te nagrody. Ale co ja tam wiem. Jestem tylko czytelnikiem i powinnam się zachwycać tylko dlatego, że tak napisano na okładce. Mimo wszystko polecam, bo najlepiej wyrobić sobie własne zdanie. Ocenę zawyżam do 3/5, bo opowiadania wzbudziły we mnie uczucie. Uczucie złości, że nic dla siebie nie znalazłam. A to trzeba docenić.

moja ocena


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz