piątek, 21 lutego 2014

Inferno - Dan Brown

Inferno - Dan Brown
Inferno
Dan Brown

Wydawnictwo Sonia Draga
Strony 592




Nim nastanie piekło
W najnowszej odsłonie opowieści o profesorze Robercie Langdonie, bohater przeżywa jeszcze bardziej niesamowite przygody. Jeszcze bardziej?! Tak, jeszcze bardziej!


Tym razem budzi się ranny we włoskim szpitalu, nie wie jak się tam znalazł, ani jak spędził kilka minionych dób. Nieoczekiwanie (sic!) pojawia się tajemnicza kobieta o niecnych zamiarach, od tego momentu rozpoczyna się ucieczka profesora oraz walka o życie własne i całej ludzkości. Trwa wyścig z czasem. W nagłej rejteradzie towarzyszy mu piękna (a jakże!) i niezwykle inteligentna lekarka Sienna Brooks. Kobieta bez chwili wahania zaufała swojemu cenionemu na całym świecie pacjentowi mimo, iż znalazła w tajemnej kieszonce jego marynarki pojemniczek z niebezpiecznym oznaczeniem typowym dla zagrożeń biologicznych. Pędząc od symbolu do inskrypcji, od wskazówki do anagramu umykają najemniczce z irokezem, tajemniczej organizacji, rządowi włoskiemu i amerykańskiemu, wykazując się niezwykłą znajomością topografii Florencji, Wenecji oraz tamtejszych muzeów. Za tym wszystkim stoi zaś demoniczny geniusz - psychopata, który nawet zza grobu potrafi nieźle namieszać.

"Dotychczasowi przyjaciele stali się moimi wrogami".

Dan Brown jak zwykle sumiennie przepracował cały materiał, na którym opiera całą intrygę. Jego opisy dzieł sztuki, które ogląda i bada Langdon sprawiły, że nawet ja nie mogłam sobie odmówić obejrzenia w Internecie maski pośmiertnej Dantego. To właśnie jego najsłynniejsze dzieło - Boską komedię bierze na warsztat Dan Brown i każe swojemu bohaterowi doszukiwać się ukrytych znaczeń i przesłań pomiędzy wierszami poematu. Fabuła pełna jest niesamowitych zbiegów okoliczności, cudownych olśnień, nagłych zwrotów akcji i trafnych przeczuć. Tego właśnie od Inferno oczekiwałam, tego się spodziewałam i to dostałam. I choć brak już tej świeżości Kodu Leonarda Da Vinci, to wciąż jest to wdzięczna i wciągająca literatura. 

Inferno polecam nie tylko fanom autora, zwłaszcza, że powieść można czytać bez znajomości wcześniejszych tomów. A ja ze swojej strony czekam na ekranizację niniejszej powieści

moja ocena:
4/5


10 komentarzy:

  1. Z chęcią przeczytam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też chętnie obejrzałabym film na podstawie tej powieści:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że Tom Hanks został perfekcyjnie dobrany do roli Langdona. Myślę, że gdyby został w kolejnych ekranizacjach powieści Browna zastąpiony, to byłoby mi trudno to zaakceptować.

      Usuń
  3. Browna czytałam dość dawno temu i w sumie teraz nie mam na niego wielkiej ochoty, sama nie wiem czemu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jego powieści są niestety bardzo przewidywalne, więc w sumie się nie dziwię. Zawsze ta sama konstrukcja i ten sam suspens

      Usuń
  4. Jakoś do Browna mnie nie ciągnie, ale książkę i tak przyniosę z biblioteki - dla taty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Postanowiłem, ze zanim zabiorę się za Inferno, przeczytam jeszcze Cyfrową Twierdzę. Wtedy będę mógł uchodzić za prawdziwego fana Browna ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam Browna i profesora Langdona oczywiście. Czytałam wszystkie jego powieści, a za Inferno mam zamiar zabrać się w najbliższym czasie. Rozumiem, że brak mu już dawnej świeżości, jak to napisałaś, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Tak to już z fanami jest :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zamierzam się wziąć za Dana Browna, tylko nie bardzo mam czas teraz na czytanie :/

    Ja piję wodę z cytryną. Wyciskam sobie sok i heja, pijemy. Zauważyłam, że dobrze działa na mój organizm:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dwa razy dałem się nabrać (Anioły i demony i Kod Leonardo Da Vinci), trzeci raz nie zrobię tego błędu ;-)

    OdpowiedzUsuń