Tadeusz Biedzki
Wydawnictwo Bernardinum
Strony 320
Dziesięć bram, a za nimi dziesięć różnych światów
Otwieram Dziesięć bram świata i przyjmuję zaproszenie do odwiedzenia dziesięciu różnych zakątków świata. Tadeusz Biedzki - dziennikarz, pisarz i podróżnik, wybrał i opisał najciekawsze miejsca, które odwiedził w trakcie swoich ponad dwudziestu lat wojaży. Próżno tu jednak szukać barwnych opisów zabytków. Tu ważniejszy jest człowiek, jego życie codzienne i jego historia. Miejsca są tylko tłem. Jako że autor odwiedził część z nich kilka razy, to mamy okazję poznać dalsze losy niektórych bohaterów.
W Indonezji widzianej oczami Tadeusza Biedzkiego możemy przyjrzeć się z bliska katorżniczej pracy mężczyzn, którzy wydobywają siarkę z dna wulkanu Kawah Ijen (Indonezja). Unoszące się w powietrzu opary siarki sieją spustoszenie w organizmach górników-tragarzy. Średnio dożywają oni wieku ok czterdziestu lat.
W Indiach nad rzeką Ganges trwa rytualne palenie zwłok, których prochy będą później wrzucone do świętej rzeki, obok kąpieli zażywa grupka dzieci. Nie wszystkich stać na wystawny stos drewna, dlatego w wodzie unoszą się niespopielone szczątki ciał.
Etiopię wciąż zamieszkują plemiona, których życie nie zmieniło się od tysięcy lat. Jedne są otwarte i przyjazne, inne groźne i nieufne.
"Wnętrze podzielone jest na trzy części. Pierwszą stanowią legowiska (...).
Druga, odgrodzona kilku przełożonymi na krzyż bambusami, przeznaczona jest dla zwierząt (...).
Trzecia jest najbardziej osobliwa.
To niewielka , zrobiona z bambusów klatka dla... kobiet."
Książka Dziesięć bram świata była dla mnie tym bardziej ciekawa, że wcześniej czytałam powieść Zabawka Boga. Książka ta wygrała w moim zestawieniu najlepszych książek jakie przeczytałam w 2014 roku. Przyjemnie było "odwiedzić" miejsca, które stały się inspiracją dla autora. Akcja Zabawki Boga częściowo osadzona jest w Jerozolimie i Etiopii, które w trakcie swoich podróży Tadeusz Biedzki zwiedził wraz z żoną Wandą. Choć chyba lepiej powiedzieć, które w trakcie podróży przeżyli.
W każdej z dziesięciu odsłon uderza otwartość pisarza i ciekawość świata. Wysłuchuje napotkanych ludzi bez uprzedzeń, z ciekawością człowieka i miejsca, w którym się znalazł. Nie da się ukryć, że Tadeusz Biedzki upodobał sobie trudno dostępne krainy, których próżno szukać w kolorowych katalogach biur podróży. Krainy, o których potrafi pięknie opowiadać. Dziesięć bram świata, to książka refleksyjna, pięknie skrojona i inspirująca.
Zdecydowanie do uzupełnienia pozostaje mi Sen pod baobabem Tadeusza Biedzkiego.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Bernardinum
Też byłam zachwycona tą książką.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, straszne te kąpiele w Gangesie..
OdpowiedzUsuńWłaśnie w piątek odebrałam tę książkę z poczty. Zapowiada się interesująca lektura.
OdpowiedzUsuńI na pewno ma też w sobie coś przerażającego - tę inność w różnych, nierzadko zupełnie nieznanych nam kulturach, w mentalności innego człowieka, w niedostępności tych części świata, których normalnie nikt by nie odwiedzał, bo przecież lepiej na wakacjach poleżeć na plaży w egipskim kurorcie. Z jednej strony fascynują mnie historie takich podróżników, z drugiej troszkę się ich boję. Nie do końca wiem, dlaczego.
OdpowiedzUsuńAle czego się boisz?
Usuńmnie tak średnio zachęca
OdpowiedzUsuń