poniedziałek, 29 września 2014

Palmy na śniegu - Luz Gabas

Palmy na śniegu
Luz Gabas


Wydawnictwo Muza
Strony 624






Zderzenie dwóch rajów
Rok 2003. Clarence od dzieciństwa zasłuchana była w historiach o Fernando Poo - afrykańskiej wyspie i dawnej kolonii hiszpańskiej, na której lata młodości spędzili ojciec Jacobo i stryj Kilian. Mimo podeszłego już wieku, obaj panowie przy każdej okazji snują opowieści z minionych lat. W ich wspomnieniach wciąż żywe są obrazy miejsc, ludzi i zdarzeń. Nic więc dziwnego, że fascynująca wyspa stała się obiektem żywego zainteresowania młodej dziewczyny. Zgłębiając historię rodzinną zachowaną w korespondencji, przypadkiem odnajduje fragment listu, z którego wysnuwa wniosek, że na wyspie pozostał potomek ojca. Być może nie wszystkie historie rodzinne zostały opowiedziane... Sprawa jest delikatna, trudno bowiem ojca spytać wprost. Clarence postanawia zatem na miejscu kontynuować swoje poszukiwania.

"- Jak nazywał się twój ojciec? (...)
- Jacobo. Nazywa się Jacobo. Wciąż żyje. (...) Coś to pani mówi?"

Rok 1953. Kilian wyjeżdża na Fernando Poo, by dołączyć do ojca i brata pracujących na plantacji kakao w Sampace. W rodzinnym majątku, położonym malowniczo wśród ośnieżonych szczytów, pozostaje matka i siostra. Na wyspie, w miejscu tak różnym od jego rodzinnych stron, ma spędzić kilka najbliższych lat wysyłając do domu pieniądze.

Palmy na śniegu, to powieść bardzo emocjonalna. Autorka porusza temat trudnej historii Hiszpanii i Gwinei Równikowej - dawnej kolonii hiszpańskiej. Inspiracją do napisania powieści były wspomnienia najbliższych, którzy spędzili wiele lat na wyspie Fernando Poo, tak jak i dziesiątki innych ludzi w tamtych czasach. Wyjazdy zarobkowe do kolonii były bowiem bardzo powszechne . Nie sposób nie docenić głębokiej analizy sytuacji geopolitycznej i społecznej jakiej dokonuje Luz Gabas. Przygotowując się do napisania powieści autorka sięgnęła nie tylko do wspomnień, lecz również do publikacji naukowych. Jednak wydarzenia historyczne są tu jedynie tłem, bo najważniejsze są losy pojedynczych ludzi. Ich trudne wybory i upadki, miłości i dramaty. Ludzi, którzy musieli się odnaleźć w tych niespokojnych czasach.

Jest miłość - społecznie nieakceptowana, tragiczna. Związek czarnoskórej kobiety i białego mężczyzny nie mógł być sformalizowany. Zwykłą praktyką było posiadanie "przyjaciółki" lub "przyjaciółek", nic ponad to. Co jednak, gdy pojawia się uczucie prawdziwe i głębokie? Co, gdy przechodzi próbę czasu? Jest i miłość współczesna. Czasy się zmieniły, dawne uprzedzenia nie powinny mieć już miejsca, a jednak los postanawia zakpić ponownie. Pozostawiając wam przyjemność odkrywania, nie zdradzę nic więcej.

Powieść mnie zachwyciła. Naprawdę przejmowałam się losami bohaterów, tych współczesnych i tych sprzed lat. Niezwykłą radość sprawiło mi odkrywanie tajemnicy rodzinnej. Nie wszystko jest bowiem jasne od początku. 

Moja ocena:

5/5


4 komentarze:

  1. Muszę poszukać tej książki, bardzo mnie zainteresowała :)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że autorka włożyła tyle pracy, by oddać realia tamtych czasów. Jestem ciekawa tej książki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesująca propozycja. Uwielbiam książki, których autorzy umiejętnie opisują w nich realia życia w kloniach oraz poruszają problem niewolnictwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam jeszcze tej książki, ale słyszałam już o niej wiele dobrego...

    OdpowiedzUsuń