poniedziałek, 30 grudnia 2013

Szczęśliwa ziemia - Łukasz Orbitowski


Szczęśliwa ziemia - Łukasz Orbitowski
Szczęśliwa ziemia
Łukasz Orbitowski


wydawnictwo: SQN
Strony 384


Ziemia spełnionych życzeń?
Szczęśliwa ziemia "wgryza się" w myśli i pozostaje na długo. To chyba najkrócej oddaje moc wrażeń, jakie daje najnowsza książka Łukasza Orbitowskiego. To powieść ambitna, która jest wyczerpującym obrazem małomiasteczkowego piekiełka i współczesnych młodych ludzi. Dążenie do szczęścia, to ostatnio modny temat, dawno jednak nie udało się nikomu ująć tematu tak sugestywnie. Powieść od pierwszej strony zaskakuje. Nie ma tu powolnej ewolucji klimatu od sielankowego po dramatyczny. Tu cały czas jest dramat i groza. Jest też wielka dbałość o detale. Wszystko zostało dopracowane, a opisy z pozoru bez znaczenia, nabierają głębszej wymowy.

"Moja matka nazywała się Wściekłość".

Szczęśliwa ziemia jest opowieścią o przyjaciołach, którzy dzieciństwo i lata młodzieńcze spędzili w małym mieście, które nie ma im nic do zaoferowania, i którym szczerze gardzą. Rykusmyku, to miasto jakich wiele - targ, kościół, cmentarz, miejscowy bar, wysypisko śmieci. Ale Rykusmyku, to też miasto inne niż pozostałe - zbyt często dochodzi tu do gwałtów i giną ludzie. Jest też opuszczony, stary zamek...
Jest ich pięciu i właśnie wkraczają w dorosłość: Sikorka, któremu ojciec nie zamierza ułatwiać startu w życiu; Blekota, który nie ma szczęścia w miłości; DJ Krzywda - którego dziewczyna jest w ciąży; Sedes, który słyszy w głowie skrzek; i bity przez ojca Trombek. Razem zamierzają pożegnać szczenięce lata i udają się nocą do podziemi zamku, o którym krążą legendy. Podobno wystarczy wypowiedzieć życzenie, a się spełni. Każdy z nich ma inne oczekiwania wobec życia, każdy pragnie czegoś innego. Miłość, zdrowie, pieniądze, cokolwiek - wypowiedz życzenie, zatańcz. Ale niczego nie ma za darmo, trzeba coś pozostawić. Chłopcy kończą diaboliczny rytuał połączeni tajemnicą. Wspólnie postanawiają wyjechać, nie kontaktować się ze sobą i nigdy już nie wrócić. W Rykusmyku zostaje tylko jeden z nich. Od tego momentu akcja posuwa się o kilkanaście lat i podglądamy dorosłych już mężczyzn. Gdzie mieszkają? Czy spełniły się ich marzenia? Czy wrócą do Rykusmyku? I co tak naprawdę wydarzyło się tamtej nocy? Fabuła komplikuje się. Ujawnia się napięcie skrywane przez pozornie szczęśliwych młodych ludzi, ich strach - ten najprostszy i głęboko ukryty, który rozsadza od środka. Byle tylko nie myśleć, nie pamiętać. 

"Karol giął się pod księżycem, z pijanym uśmiechem nawoływał, abym pokazał, co potrafię. 
Zatańczyłem mu skrzek".

Pisząc o czasach dzieciństwa i młodości chłopców autor postawił na realizm i naturalizm, dzięki czemu idealnie wg. mnie oddał ducha tamtych czasów. Podobnie zapamiętałam okres przemian w Polsce. Upadające wypożyczalnie kaset video, rozkwit lombardów i ciucholandów, to obrazek znany chyba z każdego "podwórka". Nie pomylił się też w ocenie współczesnych trzydziestolatków, którzy dążą raczej do tego by "mieć" niż "być". 

Na koniec jeszcze parę słów o scenach z podziemi. Zachwyciły mnie, nie - za mało. Oszołomiły mnie paranoiczne opisy i nagromadzenie zdeformowanych obrazów. Cała powieść jest naprawdę znakomita, a poszczególne fragmenty... Ech, sami przeczytajcie.



moja ocena:


piątek, 27 grudnia 2013

Miłość dobrej kobiety - Alice Munro

Miłość dobrej kobiety
Alice Munro


Wydawnictwo: W.A.B.

Strony: 416







Miłość w ośmiu odsłonach

Proza Munro jest niespieszna i nie ma na celu dostarczenia czytelnikowi prostej rozrywki. Jej opowiadania są niczym album ze zdjęciami, w którym uchwycono chwile z życia bohaterów. Można wnikliwie przyjrzeć się ich codzienności, motywacji lub ukrytym pragnieniom. Obyczajowe studium przeplata się tu z poważniejszymi w wymowie retrospekcjami.


Właściwie trudno opisać ich treść generalizując. Każdemu z osobna można by poświęcić osobną recenzję. Ja skupię się na pierwszym, najdłuższym opowiadaniu. Tytułowa "Miłość dobrej kobiety", to dwie opowieści w jednym opowiadaniu. W pierwszej części kilkunastoletni chłopcy odnajdują w rzece zatopiony samochód, a w nim ciało miejscowego lekarza. Munro zagłębia się w historię chłopców, poznajemy ich rodziny i środowisko, w którym wzrastali. Autorka drobiazgowo opisuje przyjaźń i relacje, które ich łączą. Druga część to opowieść o pielęgniarce Enid, która złożyła ojcu leżącemu na łożu śmierci obietnicę. Obietnicę, która zdeterminowała jej całe życie. Nie mogąc wykonywać wymarzonego zawodu idzie na kompromis i poświęca się, aby nieść pomoc obłożnie chorym. Opiekując się chorą, Enid zajmuje się również jej dziećmi i domem, zdaje relacje ze stanu kobiety jej mężowi. Tuż przed śmiercią podopieczna wyznaje pielęgniarce swój sekret. Enid staje przed wyborem, co z powierzoną tajemnicą zrobić. 

Można odnieść wrażenie, że dopiero druga część jest tą właściwą. Pierwsza natomiast jest zupełnie niepotrzebna i niezwiązana z drugą. Losy chłopców i ich przyjaźń nie mają bowiem żadnego wpływu na życie i wybory dokonywane przez Enid. Munro przerywa opowieść nieoczekiwanie, pozostawiając mnie z pytaniami. 

Bohaterkami ośmiu opowiadań Alice Munro są kobiety. Matki, przyjaciółki, córki, żony, kobiety samotne. Wszystkie są inne, a jednak podobne. Autorka otwiera cały katalog ich postaw i zachowań. Do czego są zdolne dla miłości? Jakie sekrety skrywa ich życie? Czego oczekują od innych? Czy są szczęśliwe?

Przez liczne dygresje, które Munro stosuje, odnoszę wrażenie, że w opowiadaniach brak ciągłości. Jeden przedmiot lub zdanie kieruje myśli narratora w inne miejsce lub czasy. Przez to opowiadania są wielowarstwowe. Tu ważne jest każde słowo. Wszystkie historie są odrębnymi opowieściami, a jednak układają się w całość. W każdym opowiadaniu znalazłam coś innego. Każde skłoniło mnie do refleksji.
moja ocena


sobota, 21 grudnia 2013

Gra Endera - Orson Scott Card

Gra Endera
Orson Scott Card



Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Strony: 328



Ból innych czasami bardziej boli niż własny
Są takie powieści, które zapadły mi głęboko w pamięć. Kończę i wiem, że szybko do nich powrócę. 
Gra Endera to klasyka gatunku s-f, pełna uroku, ale i mrocznych zaułków. To filozoficzna i wielowymiarowa opowieść o wyborze między losem jednostki, a przetrwaniem całego gatunku, a także o zderzeniu dwóch światów, cynicznego - dorosłych i prostolinijnego - dzieci. 

Minęło 70 lat od II inwazji, która zakończyła się zwycięstwem ziemian, a ludzkość wciąż żyje w strachu przed rasą inteligentnych robali. Na zlecenie rządu na świat przychodzą genialne dzieci o szczególnych cechach, które mają przejść specjalne szkolenie bojowe i ułatwić przyszłe, ostateczne zwycięstwo nad nieprzyjacielem. Wśród nich jest Andrew Wiggin, zwany Enderem. Jego kilka lat starsze rodzeństwo - brat Peter i siostra Valentine, również są obdarzeni geniuszem, jednak nie posiadają odpowiednich do wykonania zadania cech charakteru. Peter przejawia skłonności socjopatyczne, zaś Val jest zbyt empatyczna. Spośród wielu obserwowanych przez Międzynarodową Flotę utalentowanych dzieci, Ender wyróżnia się. Istnieje prawdopodobieństwo, że jest tym jedynym, który będzie mógł poprowadzić z sukcesem całą flotę w trakcie III inwazji. W wieku sześciu lat Ender zostaje rozdzielony z ukochaną siostrą i rozpoczyna naukę w Szkole Bojowej. Jako żołnierz (starter) uczy się prowadzić w warunkach nieważkości strategiczną grę będącą symulacją bitwy wojennej. Na własną rękę studiuje też stare materiały dot. II inwazji, aby poznać robale, zrozumieć je. Od tej chwili jego udziałem będzie samotność i poczucie wyobcowania, zaś nikłe relacje z rówieśnikami będzie mógł nawiązać tylko jeżeli będzie to leżało w interesie wyższego celu.  Ender szkoli się i prowadzi swoje rozgrywki, nie wiedząc, że sam jest elementem gry politycznej. Swoją własną grę prowadzą bowiem pułkownik Graff i major Anderson. Tymczasem na Ziemi Peter i Valentine pod pseudonimami włączają się do publicznej debaty na temat globalnej polityki.

„Czasami na kłamstwach można polegać bardziej niż na prawdzie.”

Mimo że głównym bohaterem jest dziecko, to zdecydowanie nie jest to powieść dla najmłodszych. Bywa że Gra Endera epatuje brutalnością dzieci. To, co zdumiewa najbardziej, to "dorosłość" Endera, jego dojrzałość, sposób myślenia i pojmowania swojego obowiązku. Z jednej strony niewinność i ufność, że dorośli, nauczyciele przyjdą z pomocą w razie zagrożenia, z drugiej zaś niezłomność charakteru i umiejętność podejmowania logicznych decyzji. Dzieci, niemal pozbawione opieki dorosłych, tworzą quasi-społeczeństwo, gdzie ustalają role w grupie. Dodatkowo dowództwo tworzy niestabilne środowisko, w którym reguły stale się zmieniają. Równowagę pozwala mu utrzymać instynkt samozachowawczy, to dzięki niemu nie podlega naciskom i potrafi określić swoją tożsamość. 

Dużą rolę w budowaniu atmosfery powieści odgrywa oszczędny styl pisania. Card jest niemal ascetyczny w opisach. Niewiele wiadomo o wyglądzie postaci i świata przedstawionego. Mimo to pisze bardzo sugestywnie. Gra Endera to według mnie dzieło doskonałe. Znakomita fabuła, wartka akcja. I oczywiście zakończenie, a w zasadzie dla mnie to dwa zakończenia, zupełnie wgniatające w fotel.  Pozycję polecam nie tylko fanom gatunku, ale wszystkim, którzy tęsknią za naprawdę dobrą, porywającą prozą.

moja ocena:


niedziela, 15 grudnia 2013

Pod Mocnym Aniołem - Jerzy Pilch

Pod Mocnym Aniołem
Jerzy Pilch




Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Strony: 264







Pogoń za żółtą sukienką
Snując opowieść o problemie, który również go dotyczy, autor obnaża siebie. Napisana bez zadęcia i lekkim stylem powieść, urzekła mnie od pierwszej chwili. Pod Mocnym Aniołem to powieść arcyciekawa, dowcipna i przepełniona mądrością doświadczonego człowieka. Pilch opowiada, a ja chłonę każde słowo.

Jerzy (alter-ego autora) jest z zawodu pisarzem. Słowo, jak sam mówi, jest jego największym nałogiem. Oprócz tego bohater zmaga się ze swoim alkoholizmem. Pije, bo lubi, bo chce, bo wszyscy piją, bo nie może przestać. Nie usprawiedliwia się, próbuje walczyć. Kilkanaście razy był na oddziale deliryków, w końcu uznano go za nieuleczalny przypadek. 

"Jawa jest jednym wielkim powodem do picia".

Historia rozpoczyna się, gdy Jerzy zakochuje się od pierwszego wejrzenia w młodej kobiecie w żółtej sukience. W jednej chwili zaczyna snuć plany i marzyć o normalności. W tym momencie jego życia, to jednak za mało. Chwyta butelkę i wpada w kolejny ciąg. W końcu trafia na odwyk. Jednym z punktów programu terapeutycznego jest czytanie dzienników uczuć, czyli spisanych przez penitencjariusz emocji i opowieści związanych z piciem. Jerzy przysłuchuje się więc historiom innych alkoholików i opowiada o sobie. 

Pod Mocnym Aniołem to opowieść o nieuleczalnej chorobie i walce, o zwątpieniu i determinacji, o upadku i przełamywaniu wstydu, w końcu o miłości i nadziei. Mnóstwo w niej humoru i typowej dla Pilcha dosadności. Zakończenie zaś pozostawia czytelnika w dziwnym przekonaniu, że dla bohatera prawdziwe życie dopiero się zaczyna. 



poniedziałek, 9 grudnia 2013

To ja, Ediczka - Eduard Limonow

To ja, Ediczka 
Eduard Limonow

Wydawnictwo: Świat Książki
Strony 382




Samotność na emigracji
Powieść To ja, Ediczka została okrzyknięta najbardziej kontrowersyjną powieścią napisaną w języku rosyjskim, która nie powinna być czytana przez osoby niepełnoletnie. Czy zasłużenie? 

Pierwszy raz wydana została w 1976 r. w paryskim emigracyjnym wydawnictwie, ale dopiero w roku 1980 wydana pod tytułem Rosyjski poeta woli dużych murzynów odniosła sukces i została przetłumaczona na 15 języków.

Tematem powieści jest życie na obczyźnie, nieszczęśliwa miłość oraz eksperymenty hetero- i homoseksualne. Młody rosyjski poeta (alter ego samego Limonowa) wraz ze swoją piękną żoną Jeleną emigrują ze Związku Radzieckiego do Ameryki. Na miejscu czeka na nich nowe środowisko, ludzie, dziwne obyczaje i obca mentalność. W Nowym Jorku Eddie podejmuje pracę w gazecie emigracyjnej, którą szybko jednak traci. Na domiar złego Ameryka zdaje się nie potrzebować jego poezji. To wszystko wpływa na frustrację Ediczki. Z nową sytuacją lepiej radzi sobie Jelena. Jako atrakcyjna kobieta szybko znajduje sobie adoratorów i opuszcza męża. Eddie wynajmuje pokój w obskurnym hotelu, pobiera zasiłek dla bezrobotnych i wegetuje. Od tego momentu rozpoczyna się poszukiwanie kogoś lub czegoś, co mogłoby wypełnić pustkę po ukochanej kobiecie. Są więc alkoholowe libacje, przygody z kobietami i homoseksualna inicjacja z nieznajomym.

Egzystencja Eddiego jest jednak smutna. Jako poeta jest niespełniony, jako nowy obywatel - wykluczony i sfrustrowany, jako kochanek - chwiejny i niepewny własnej orientacji. Trudno się z takim bohaterem identyfikować. 

W tekście roi się od zniekształconych amerykańskich wyrażeń i wulgaryzmów, którymi autor ciska na każdej stronie. Nie uważam, aby wszędzie było to uzasadnione. Jednak gdyby sięgnąć głębiej, autor stawia tezy o nacjonalizmie, komunizmie, marginalizacji całych grup społecznych i miłości. Natomiast samotność rosyjskiej emigracji w Ameryce i doznania biseksualne, stają się tylko pretekstem, aby te tezy udowodnić. 

Limonow karmi czytelnika obscenicznymi opisami seksu, jak ten z bezdomnym mężczyzną. Czy to wystarczy, aby szokować? Może kiedyś, bo nie należy zapominać kiedy powieść została pierwszy raz wydana. Mnie nie zszokowało, ale może czasy już nie te.

moja ocena

wtorek, 3 grudnia 2013

KONKURSY

- do 19-12-2013 wygraj powieść "Łza" wygraj klik
- do 8-12-2013 wygraj powieść "Rycerz lata" klik
- do 5-12-2013 wygraj "Rozkosze nocy" klik
- do 15-12-2013 wygraj 2x trylogia : „50 twarzy Greya”, „ciemniejsza strona Greya” oraz „Nowe oblicze Greya” E.L James lub 2x I tom „50 twarzy Greya” E.L James klik
- do 17-12-2013 wygraj jeden z trzech przewodników lub bon na zakupy klik
- od 5-12 do 10-12-2013 wygraj jedną z powieści  „Doktor sen”, „Wieczny Grunwald”, „Perfumy Prowansji” , „Z moim synem na fejsie”  klik
- do 5-12-2013 wygraj "Odruch serca" klik

Więcej konkursów w zakładce KONKURSY

niedziela, 1 grudnia 2013

KONKURS

KONKURS #1 - G.I. Joe: ODWET - płyta DVD
Zapraszam do udziału w dzisiejszym KONKURSIE, na zaprzyjaźnionym blogu filmowym,w którym nagrodą jest 


DVD z filmem G.I. Joe: ODWET

link do konkursu